No dobra! Usiadłam pod zagrodzeniem gdzie za nim budowali jakiś sklep (Lidl jest tani!). nagle przede mną pojawiła sie jakaś dziwaczna kobieta z wielkim facetem (Gorylem).
-Czego?- Zapytałam ich. Kobieta tylko pstryknęła palcami, a ten chwycił i mnie zarzucił na swoje ramie.
-Hej! Odstaw mnie na miejsce!!!! Domagam się puszczenie mnie! Ratunku! Sasarai! Alison! Jacques! Luc!- Tak chciałam się uwolnić, że zaczęłam nawet tego trzy literkowego idiotę wołać. w końcu zatrzymali się przed Alison (Dzięki Bogu).
-Czemu ją zabieracie?- Spytała ich.
-Podobno jest z wariatkowa- Odpowiedziała kobieta.
-Co? Nie prawda! Co tam, że paru tam pobiłam, ale nie jestem szurnięta!- Warknęłam na nią. Ten jej goryl puścił gwałtownie mnie na ziemie po czym odeszli.
-Dobrze, że Cię puścili- Powiedziała Alison.
-No pewnie, a przy okazji gdzie masz...- Popatrzałam na chwilę w stronę tej baby, ale jak popatrzałam na blondynkę to już jej nie było. Za rogiem w ciemnej uliczce się migdaliła znowu z Sasaraiem (było oczywiste).
Usiadłam na ziemi nieważne gdzie i zaczęłam sobie robić w głowie listę dań co chciałabym pzrekąsić:
- Lody włoskie z czekoladowymi kuleczkami. Pycha!!!!
- Lizaka chupachups też chciałabym na danie.
- Wielkiego Bigmaca z McDonalda być zjadła i popiła go dużą kolą.
- A na koniec wypiłabym parę kufel dobrego piwa (Może lecha, heinekena albo stronga )
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach