Ted na swoim terenie siedział przy stoliku i wlewał z jednego naczynia do drugiego. Nagle podbiegłam do niego, że za mną był tylko kurz.
-Ted!!! Masz jakąś miksturę na niezasypianie?- Oparłam ręce o stolik. Brunet tylko mrugnął parę razy oczami zdziwienia po czym zaczął grzebać swojej torbie obok.
-Niech zobaczę... oranżada z wielka ilością nieszkodliwej kofeiny, która nie pozwoli nikomu zmrużyć nawet oka- Wyciągnął wielkie butle dwulitrowych napojów. Pokazał mu kciuk na to.
-Jesteś wielki!!!- Zawołałam.
Po chwili zabrałam mu butelki po czym jak najszybciej pobiegłam do swojej kwatery (hihi ^^). Sposób na niezasypianie miałam z głowy, ale kolejnym problemem był strój. Zaczęłam szperać w swoich ciuchach. Miał do wyboru przebrać się za jedną z Sailor Moon.
Strój był dobry, ale jeszcze miałam do wyboru przebrać się za cheeliederkę i wrzeszczeć na sali ,,Lisa górą, Lisa rządzi!".
[link widoczny dla zalogowanych]
Zaczął się ogromny kataklizm. Nie wiedziałam co się ubrać!!!!!!!!!!!!!!
Po dobrych godzinach decydowania i losowań wybrałam w końcu mój strój na imprezę.
[link widoczny dla zalogowanych]
-Zapomniałam, że miałam je też organizować!- Uderzyłam się z całej siły w czoło po czym wybiegłam jak wystrzelona. Wszędzie musiałam biegać. Jacques akurat siedział przed naszą kwaterą. Wiem, bo go omijałam.
-....- Spojrzał na mnie po czym zaczął oczami tylko w lewo i prawo.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach